![]() |
Start | RPG | Zasady | Varia | Forum | Czat | Linki | O stronie | Kontakt |
![]() |
Druidowie. Bogowie i mity. By przywołać martwą religię z zapomnianego grobu i kazać jej opowiedzieć swe dzieje, potrzeba by czarodziejskiej różdżki. O bogach starożytnych druidów wiemy bardzo mało. Wszelkie próby
skonstruowania solidnego panteonu nie wytrzymają słów krytyki i
wątpliwości badaczy. Cytując dalej: P.B. Ellis przedstawia niezwykle ciekawie swoje spojrzenie na celtycki panteon. Imię bogini Danu pojawia się także w nazwie Dunaju, rzeki, w
której górnym biegu na początku pierwszego tysiąclecia pne rozwijała
się cywilizacja celtycka. Wydaje się być ona spokrewniona z sanskryckim
słowem "Dana", "wody niebios". Można tu przytoczyć nazwy kilku innych
rzek: Don przepływający przez Durham i Yorkshire oraz rzeki Don w
Szkocji i we Francji. Ponownie spotykamy się tu z podobieństwem do
mitologii indyjskiej, albowiem według Rigwedy, Aditi jest nie tylko
boginią-matką, lecz również nazwą mitycznej rzeki, źródła wszelkich wód
świata. Czy należy sądzić, że we wczesnym świecie celtyckim podobne
miejsce zajmował Dunaj, rzeka bogini-matki Danu, niosąca "wodę
niebios"? Miejsce, które do dziś zajmuje w Indiach Ganges? W mitologii
indyjskiej Ganga była niebiańskim uosobieniem rzeki, później została
jedną z żon Śiwy. Danu, a właściwie jej dzieci, po przybyciu do Irlandii muszą
walczyć przeciwko złym Fomorianom, których boginią-matką jest Domnu. Co
istotne, imię Domnu oznacza nie tylko świat, ale również morskie
głębiny. W irlandzkich eposach znaleźć można wiele epizodów walki
pomiędzy Dziećmi Domnu reprezentującymi ciemność i zło, a Dziećmi Danu
reprezentującymi światło i dobro. Dzieci Domnu nigdy nie zostają
całkowicie pokonane ani wygnane ze świata. Symbolicznie to one są
światem, a konflikt toczy się między wodami niebios a światem. Czy w czasie gdy Celtowie rozprzestrzeniali się w Europie, uważali się za dzieci wielkiej bogini-matki, bogini-rzeki Dunaju? Z pewnością w Walii bogini Danu przybiera postać bogini Don, której imię, w postaci Donwy, odnaleźć można w nazwach walijskich rzek Dyfrdonwy i Trydonwy. Rzeki z podobnym elementem w nazwie płyną również w Anglii, Szkocji i Francji. Jednakże w źródłach walijskich, w przeciwieństwie do irlandzkich opowieści, nie zachowały się mity o stworzeniu. Możemy jedynie spekulować, jak dalece tradycja judeochrześcijańska odcisnęła się na zachowanych celtyckich wersjach sag, zacierając pierwotne tradycje. Dopiero po podboju Irlandii dokonanym przez Tuatha Dé Danann, możemy rozpoznać panteon bogów i bogiń i porównać go z Dziećmi bogini Don z walijskich sag. Zarówno irlandzkie, jak i walijskie mitologie i sagi są
"bohaterskie" w tym sensie, że pod koniec pierwszego tysiąclecia ne
Celtowie uczynili swoich bogów i boginie bohaterami i bohaterkami, a
bohaterów i bohaterki bogami i boginiami. Żywoty tych bohaterów i
bogów, bohaterek i bogiń odzwierciedlają zmiany zachodzące w
patriarchalnym społeczeństwie. Bogowie i bohaterowie, boginie i
bohaterki to nie piękne postacie o pustych głowach. Ich intelekt musiał
dorównywać fizycznym możliwościom, choć jednocześnie byli oni bardzo
ludzcy w swych zaletach i wadach. Oto kilka innych opowieści, mitów i spekulacji na temat bóstw druidów. Ciekawym wydaje się być bóg zwany Bilé, Ojciec Bogów i Ludzi. Czczono go także jako Bela lub Belenusa. W Londynie istnieje miejsce zwane Billingsgate, czyli "brama Bilé". Prawdopodobnie nazwa odnosi się do starożytnej celtyckiej osady i miejsca przez które druidzi przenosili głowy zmarłych, aby utopić je w Tamizie (Tamesis - "ciemna i powolna rzeka"), aby Belenus przeniósł je do Zaświatów. W Tamizie znaleziono kilkaset czaszek, przedmiotów wotywnych, w tym miecze i tarcze (wspaniała tarcza z Battersea z I wieku pne). Świadczyć to może, że Tamiza była dla brytyjskich Celtów świętą rzeką, podobnie jak Dunaj dla Celtów na kontynencie i Ganges dla Hindusów. Oczywiście druidzi kojarzą się nam przede wszystkim z lasem. Było to dla nich miejsce groźne ale także święte i kryjące wielką moc. Celtowie wyznawali "rogatego boga" - pana zwierząt. Znane jest jego imię Cernunnos - "Rogaty Święty". Jego wizerunek i ołtarz pochodzący z I wieku pne znaleziono na terenie galijskiego plemienia Parisiów, od których wywodzi się nazwa stolicy Francji. Juliette Wood pisze: Cernunnos był prawdopodobnie czczony jako bóg, od którego mocy i wpływów zależał sukces polowania � jako pan lasu władał obszarem dostarczającym podstawowych dóbr: pożywienia, ubioru i opału. Atrybut jelenia towarzyszący wyobrażeniom wielu innych bóstw łowieckich pochodzącym z obszarów leśnych, stanowi potwierdzenie siły i zasięgu wiary Celtów w to, że bogowie zapewniają pomyślne łowy. Równocześnie bogowie opiekują się leśnymi zwierzętami. Pochodzący z VII wieku pne wózek rytualny ze Strettweg (Austria) przedstawia boginię prowadzącą grupę myśliwych, którzy ścigają dwa jelenie. Polowanie na jelenia jest także tematem skalnej rzeźby z Val Camonica z tego samego okresu. W Colchester w Anglii, archeolodzy znaleźli figurkę jelenia złożoną w darze bogu Brytów o imieniu Silvanus Callirius (Król Leśny).(**) Nie sposób pominąć boginię zwaną Epona. Posiadała klucz do Zaświatów oraz konie, które mogły ją tam przenieść; od konia pochodzi ponoć jej imię. Przedstawiano ją zazwyczaj z końmi lub kucykami. Rozdaje owoce, ziarno lub chleb. Szczególną popularnością cieszyła się w Burgundii, słynącej z hodowli koni. Znajdowało się tam jedyne znane nam sanktuarium poświęcone tej bogini. Niekiedy Eponę ukazywano jako potrójną boginię matkę. Czcili ją wszyscy jeźdźcy � zarówno wojownicy herosi, jak i zwyczajni podróżnicy.(***) Galowie czcili boga zwanego Ogmios, którego grecki poeta Lukian (ok.
115 - po 180 ne) kojarzył z Heraklesem. Jego odpowiednikiem może być
Ogma z Irlandii i Ogmia z Brytanii. Zapewne jego imię wiąże się z tzw.
alfabetem ogamicznym. Lukian pisze też o kulcie Esusa, Taranisa i Teutatesa. Esus jest
nieokrzesanym barbarzyńcą, na którego ołtarzach składano ofiary z ludzi. Taran, czyli "gromowładny" (we współczesnym walijskim słowo taran nadal oznacza grom, podobnie torann w irlandzkim), przypomina Thunora lub Thora, "wielkiego boga gromu". W dedykacjach Taranis jest często utożsamiany z Jowiszem. Pomniki ku jego czci zachowały się w Chester (Anglia), Böckingen i Godramstein (Niemcy), Orgon, Thauron i Tours (Francja) oraz w Scardonie w byłej Jugosławii. Taran pojawia się w walijskiej mitologii jako ojciec Gluneu'a, jednej z siedmiu osób, które przeżyły tragiczną walkę Brana z Matholwchem. Jeżeli chodzi o wspomnianego przez Lukiana Teutatesa (w innej pisowni Toutatis), to jego imię oznacza lud lub plemię (podobnie jak tuath w irlandzkim i tud w walijskim). Z dedykacji jasno wynika, że mamy tu do czynienia raczej z tytułem niż imieniem. Słowo Teutates pojawia się razem z innymi imionami, jak ma przykład Mars Toutates Cocidius w Carslisle. Należy uznać, że Teutates oznaczał boga plemienia lub ludu. Na tej podstawie przypuszcza się, że gdy ludy germańskie dotarły do wschodniej granicy terenów celtyckich, Celtowie określali ich jako "(tych) ludzi", czyli Teutonów, podobnie jak w dziewiętnastym wieku nazwano mieszkańców południowej Afryki mianem Bantu, od rodzimego słowa oznaczającego po prostu "ludzi".(*) O uznawaniu przez Celtów rzek i strumieni jako miejsca, gdzie dzieją się wróżby może świadczyć ten piękny i przerażający mit. Potwierdza także wiarę, że rzeki, strumienie stanowią granicę świata żywych i umarłych. Zbliżający się na pole walki wojownicy zatrzymali się u brodu.
Poraził ich straszliwy widok. Wysoki kobiecy upiór wpatrywał się w nich
uporczywie złymi czerwonymi oczami przez gęstwę siwych włosów. U jego
zbrukanych krwią stóp leżały splątane trupy mężczyzn. Niektóre były tak
ohydnie zniekształcone, że nie rozpoznałaby ich własna matka. Gdy
wojownicy stali patrzyli z przerażeniem, kobieta roześmiała się
okropnie i skrzekliwie, aż ciarki przeszły im po grzbietach. Powoli
podniosła ramię i kościstym palcem zaczęła wskazywać każdego z nich po
kolei. W końcu wódz drużyny zebrał siły i podszedł do kobiety. Z
wielkim wysiłkiem zdołał przemówić: O Zaświatach tak opowiada irlandzka mityczna czarodziejka Niamh o Złotych Włosach: Drugi mit jest szczególnie piękny i uniwersalny. Przekazuje nam prawdę o młodzieńczej miłości, zauroczeniu nieznanym cudownym światem, który obiecuje Niamh. Ale także o rodzącej się potem nieuchronnie tęsknocie za domem, miejscem gdzie dorastaliśmy. Niamh, księżniczka Zaświatów, wyjechała konno z mgieł unoszących
się nad brzegami jeziora Lough Leane, gdzie właśnie polował Finn
(Fionn) ze swymi towarzyszami. Bajka dobra dla dzieci, ktoś może pomyśli. Ale w mitycznych opowieściach nie brakuje też herosów na wysokim poziomie. Oto historia dzikiego wojownika, zwanego Psem Cullana. Lug, bóg i heros Dzieci Danu był jego ojcem. We śnie zapłodnił
Dechtire, gdy przebywała na polowaniu ze swym mężem, królem
Conchobarem, nad rzeką Boyne. Dziecku nadano imię Setanta. Wkrótce
otrzymał miano Cuchulainn (Pies Cullana), gdyż zabił złego psa, stróża
kowala Cullana i zajął jego miejsce, aż ten nie znalazł nowego. Zapewne starali się go naśladować celtyccy wojownicy, opisani w części VII, gdy demonstrowali przed bitwą swoją potęgę. Jednak Pies Cullana posunął się za daleko i zabił druida Calatina.
Jego dzieci uknuły zdradziecki spisek. Wyczarowali złudzenie bitwy i
Cuchulainn uwierzył, że jego rodzinna kraina - Ulster jest pustoszona.
Udał się na pole bitwy i został trafiony dzidą przez jednego z synów
Calatina. Te trzy oraz inne równie piękne opowieści zostały spisane, kiedy
irlandzcy druidzi spotkali się z chrześcijaństwem i stopniowo
przemienili się w mnichów. Poznali łaciński alfabet i mogli zamieniać
powtarzane ustnie od pokoleń druidyczne nauki i opowieści na słowo
pisane. Na podstawie:
Adi Druid Cherryson |
![]() |
|